„Nie dokonasz dzieła zbawienia bez Chrystusa, a Chrystus nie dokona jego bez ciebie”
Martwiliśmy się jak zbudzić dzisiaj Zuzię, gdyż wcześnie rano musieliśmy wyruszyć do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, na cykliczne badania. Oczywiście zawsze jesteśmy zdenerwowani i pełni obaw co do tego jak wyjdą te badania.
Jakoś dojechaliśmy do CZD, choć już w samej Warszawie były korki i martwiliśmy się , że nie zdążymy na USG. Udało się ! Zuzia podczas USG, byłą BARDZO grzeczna. Normalnie SUPER !!! Stałem przy niej i cały czas głaskałem i szeptałem jej coś tam na uszko. Pani doktor sama była zdumiona i chwaliła naszą Zuźkę. Potem było najlepsze. Dano nam wynik USG, zobaczcie jaki :
Wątroba niepowiększona, jednorodna, bez zmian ogniskowych. Pęcherzyk żółciowy bez złogów. Drogi żółciowe nieposzerzone. Żyła wrotna w pniu szer. 6 mm, przepływ wrotny dowątrobowy Vmax. 24 cm/sek. HA Vmax. 40 cm/sek. Przepływ w żyłach wątrobowych nie jest zaburzony. Trzustka przesłonięta gazami. Śledziona dł. 60 mm, niepowiększona. Nerka prawa dł. 67 mm, lewa dł. 72 mm, prawidłowe, bez poszerzenia ukm, bez zmian ogniskowych, bez złogów. Moczowody nieposzerzone. Pęcherz moczowy prawidłowy. W rzucie nadnerczy zmian nie stwierdzam. Węzły chłonne niepowiększone. Wolnego płynu w otrzewnej nie stwierdzam.
Czytając ten opis, pod koniec normalnie chciało mi się płakać ze szczęścia, które było takie sobie troszkę wcześnie.
Potem poszliśmy na wizytę do gastrologa i wszystko wyszło ok. Do pulmonologa czekaliśmy od 11.30 , a przyjęci zostaliśmy o 14.oo. SZOK!!! Podczas oczekiwania Zuzia z tatusiem poszli do restauracji i córeczka zjadła całego kotleta. Po pulmonologu poszliśmy na zdjęcie rtg i tu Zuzia dała popis……zgadnijcie jaki??? Pierwszy raz sama stała, nie leżała, tylko stała grzecznie . SUPER !!! Dużo lżej jest jak dziecko jest grzeczne, nie boi się i współpracuje. Trzeba dużo tłumaczyć i mówić do naszych pociech. Pamiętajcie, że nasze dzieci są bardzo inteligentne, o wiele bardziej niż ich zdrowi rówieśnicy. Mukowiscydoza jest przecież chorobą geniuszy, a nasze dzieci takie są.
Nastała jednak również i ciężka chwila. Pobranie krwi !!!!!!!! WYŁA to mało powiedziane. Jakoś przeżyliśmy. Najciężej było tatusiowi :)))
Poszliśmy na zasłużony obiad i kawę.
Droga do domu była koszmarna. Wyjechaliśmy z Centrum o 15,50 a dojechaliśmy na 18,30.
Najważniejsze jednak, że wszyscy jesteśmy w domu. Nasi chłopcy są super. Sami wrócili do domu, zrobili sobie jeść, rozpalili w piecu i najważniejsze, ze my możemy na nich liczyć i nie martwić się.
Św. Filaret poucza nas dzisiaj, że bez Jezusa Chrystusa nie możemy nic zdziałać, ale i On sam bez naszej współpracy na siłę nie będzie czynić nam wielu rzeczy. Synergizm- współpraca; ja chcę, żyję zgodnie z Wolą Bożą, przykazaniami i nie odstępuje modlitwy na krok.
Pamiętajcie, że Bóg leniwym nie pomaga. Nie posiada takiej cechy jak lenistwo i lewusów nie wpiera. Bądźmy więc ufni Jemu, pracujmy, współpracujmy, módlmy się, pośćmy, prośmy o pomoc ludzi, których przecież On stworzył i są oni Jego ikoną.
Zajedziemy wtedy do szpitala i odczujemy Jego Palec Boży, który dotyka nas. Amen.