25 kwiecień 2010

!!! Apel !!!

BARDZO PROSIMY WSZYSTKICH LUDZI DOBREJ WOLI O
PRZEKAZANIE 

 1% podatku dla 

Zuzi

NA
LECZENIE I REHABILITACJĘ NASZEJ CÓRECZKI.

„Z powodu Swej bezgranicznej dobroci i miłosierdzia Bóg zawsze gotów
jest darować człowiekowi wszystko, lecz człowiek nie zawsze jest gotów
coś od Niego przyjąć.”

 Wiem , wiem obiecaliśmy co innego a wyszło zupełnie co innego . Przepraszamy za nasze lenistwo ale czasami człowiek nie ma czasu na codzienne obowiązki a co dopiero na przyjemności . Ale do rzeczy . Po Wielkanocy minęło już trzy tygodnie , trochę się u nas zmieniło bo byliśmy na wizycie w CZD 15 kwietnia , ogólnie stan Zuzi jest bardzo dobry , wizualnie i osłuchowo dobrze ale , właśnie zawsze jest to ale, zrobili wymaz i rtg płuc , no i się okazało że niestety nasz Cukiereczek ma znowu pseudomonasa i zmiany w płucach …… L . Na dzień dzisiejszy zaczęliśmy inhalacje TOBI , nie powiem że Zuzia jest z tego powodu zachwycona , ale niestety nie ma wyjścia . Na razie idzie to nam opornie ale mamy nadzieję że i Zuzia i my przyzwyczaimy się i wspólnymi siłami poradzimy sobie . Oprócz tych niezbyt optymistycznych wiadomości są też i dobre . Zuzia jest najcudowniejszym dzieckiem pod słońcem , jest bardzo mądra , rezolutna , kochana i można tak pisać naj, naj bez końca . Bardzo ładnie mówi i czasami jej wypowiedzi są tak mądre że nawet dorosły człowiek nie potrafiłby tak powiedzieć . Kochamy ją z dnia na dzień coraz mocniej a ona o tym oczywiście wie i jak najbardziej to wykorzystuje J . Cierpi na tym najbardziej tatuś, oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa, gdyż Zuzia wie że on na wszystko jej pozwoli i czasami to jego pobłażanie obraca się przeciwko niemu . A uwierzcie mi , że Cukiereczek potrafi być bardzo absorbująca i swoją małą osóbką może zamęczyć , ale nie ważne jakby nas męczyła , to świadomość tego że jest i jej codzienny widok , jest największą nagrodą jaką otrzymujemy każdego ranka. Mamy nadzieję że uda nam zwalczyć pseudomonasa , ta nadzieja to modlitwa i nasza wspólna praca , a przede wszystkim Zuzi . Perspektywa pójścia do szpitala może nas nie przeraża , ale i nie cieszy , a tym bardziej , że nasze Szczęście 3 czerwca skończy trzy latka i chcielibyśmy obchodzić ten dzień w domu .

 Nie jest dobrze ale nie jest i bardzo źle , pamiętajmy o tym że inni maja gorzej . Dziękujmy Bogu za każdy dzień za wszystko co od Niego otrzymujemy , On nic nie daje bez przyczyny , tylko my musimy umieć wyciągać z tego wnioski . Codziennie chodzimy do szkoły życia i codziennie musimy zdać egzamin i tylko od nas samych zależy jaki będzie jego wynik . Pamiętajmy – kogo Bóg kocha , temu daje cierpienie ,ale za każde cierpienie jest nagroda . Taką nagrodą dla nas jest nasza Zuzia.

 Na koniec mamy małą prośbę , od wtorku do czwartku nasz Dawidek pisze egzamin gimnazjalny , pomódlcie się za jego pomyślność i dobry wynik . Dziękujemy .Amen.

Loading

Udostępniam na:

POMÓŻ MI!

"Boję się cierpienia,
kiedy choroba odbierze oddech"