„Podobnie jak z chmury wydobywa się błyskawica, tak też z modlitwy światło prawdy i pojmowania.”
św. Filaret metr. moskiewski
Dzisiaj u Zuzi dzień był dobry, a nawet bardzo dobry. Cieszy nas całą sobą i całą sobą mówi nam, że warto jest żyć i za ten dar dziękować Jemu, Najwyższemu, naszemu Ojcu Niebieskiemu. Ile małe może nauczyć duże???
Bawiła się dzisiaj w fryzjera. Czesała i strzygła grzywę swego konia. Bawiła się wszystkim co ma. Oczywiście jej wiedza o życiu bardzo nas dziwi- naprawdę!. Jej wypowiedzi, przemyślenia… . Spostrzegawczość ma taką, że nie jeden „sokół” mógłby się od niej nauczyć.Oczywiście nasza Zuzia jeszcze nie śpi. Bawią się pieniążkami, oglądała z chłopcami jakiś film. Potem łuszczyła pestki, dzwoniła do wszystkich ze swego telefonu i jeszcze mnóstwo innych rzeczy. Co się dzieje codziennie w jej główce, to wie tylko jeden Bóg. Pewnie jest tam taki ruch jak na najbardziej zatłoczonej ulicy w Pekinie 🙂
Wczoraj i dzisiaj Zuzia śpiewa sobie na głos cerkiewne pieśni. Jest bardzo przykładną parafianką, chórzystką, przedstawicielem najmłodszych parafian no i zawsze musi być pierwsza jak przystępuje do św.eucharystii. Cała Zuzia. Oczywiście inne dzieci już wiedzą, że muszą poczekać. Najlepsze w tym jest to, że one to akceptują i jeszcze same ją przepuszczają. W tą niedzielę Zuzia po przyjęciu św. eucharystii podeszła do Dawida i powiedziała „piąteczka”. No i Dawid musiał „przybić jej piąteczkę”.
Oczywiście przeżywamy też różnego rodzaju słabości, rozterki, nerwowe sytuacje. Niestety są też ludzie, którzy „mają gdzieś” Zuzię i jej chorobę. Tak, tak, tacy też są. Niestety potrafią robić nam takiego rodzaju przykrości, że gdyby mogli ( a na szczęście nie mogą ) nas zniszczyć to nie zawahaliby się i nawet nie zwróciliby uwagi na Zuzię i jej ciężką chorobę. Niestety są to głupcy, którzy myślą, że takie osoby jak Zuzia są pozostawione samym sobie. NIE !!! Te dzieci mają za sobą Samego Jezusa Chrystusa, który umarł na krzyżu za wszystkich nas i szczególnie dba o takie dzieci jak Zuzia.
Należy pamiętać, że co człowiek uczyni ” jednemu z mniejszych moich braci” , to czyni to samemu Chrystusowi. Jego prawda zawsze będzie prawdą, a fałsz, który „produkują” ci ludzie nigdy nie stanie się prawdą.
Modlitwa o której mówi nam św. Filaret, jest właśnie tym światłem, które nam pomoże, a owych ciemiężycieli oślepi nam wieki wieków. Amen.