30 listopad 2010

„Nie myśl, że nie ma już prawdy Bożej tam, gdzie nie dostrzegasz jej swym słabym okiem”

św. Filaret metr. moskiewski

 Ponownie kłaniamy się wszystkim naszym bliskim, przyjaciołom oraz wszystkim ludziom dobrej woli i wielkiego serca, którym nie jest obojętny los naszej Zuzi.
Ostatnio mamy troszkę problemów z katarem. Męczy to ją okropnie. Wczoraj wyciągnęliśmy już nawet zielone fluki, jak to nazywa sama Zuzia. Kupiłem nawet w aptece taki specjalny nazwę to odciągacz do noska, ale oczywiście nasze szczęście neiechce. Woli wyciąganie gruszkę, choć w naszym pojęciu jest to gorszy sposób. Zadzwoniliśmy do nasze pani dr.Dmeńskiej i zaleciła podać jej krople do nosa Dicortinef (od 7 do 10 dni)i psykać dodatkowo Otrivinem, lecz nie więcej niż 5 dni. Dzisiejszą noc przespała nawet dobrze. Wczoraj było źle. Mama nie spała prawie całą noc i tatuś podobnie. Pewnie dobrze by było płukać nos tą konewkę o której był mowa na niejednym szkoleniu. My jednak myślimy, że Zuzia jest jeszcze za mała, a znając jej charakterek (po mamie 🙂 ) , to pewnie byłoby KASZMAR !!! No i tak sobie żyjemy na tym od wczoraj bardzo zaśnieżonym Podlasiu. Z tego co wiemy, to tak jest w całej Polsce. Napiszcie jak jest u Was i jak tam miewają się Wasze mukolinki w tą pogodę i w tym okresie.
 Nasza sytuacja ( wszystkich mukolinków) jest trudna i nie zrozumie tego nikt, nawet najbliżsi. Jest to jednak okres w którym nasze cielesne oko nie widzi tego widzi Wszechwidzące Oko- Stwórca. Mam nadzieję, że jest to okres naszego oczyszczenia, a te nasze pociechy są naszymi przewodnikami po trudnej drodze, która prowadzi do Królestwa Bożego. Wieżę w to i taka Będzie Prawda Boża.
 W najbliższym czasie będziemy mieli na płytce pełną wersję programu Ludzie na Walizkach, w którym wystąpiłem 21 listopada. Zamieścimy go w całości na stronie Zuzi.

Loading

Udostępniam na:

POMÓŻ MI!

"Boję się cierpienia,
kiedy choroba odbierze oddech"