31 STYCZEŃ- 1 LUTY 2010

 „Na ulice wynoszono chorych i
kładziono ich na łożach i noszach, licząc na to, że może choć cień
przechodzącego Piotra padnie na któregoś z nich” 
  (Dz.Ap. 5,15)

 
Wczoraj Zuzia spałą źle. Usnęła ok. 2 w nocy. Dużo kaszlała. Rano
wstała i dojście do siebie po nocy zajęło jej ok. 2 godzin. Potem
jednak, gdy się wykaszlała, wyskakała na trampolinie, wyklepała się,
wyinhalowała sie, to było już dobrze. Reszta dnia była o.k. My
oczywiście z chłopcami byliśmy na św. Liturgii, dzięki której
żyjemy.Było zimno,a le kto pamięta zimno po np.kilku latach ??? Ważne
jest żeby pamiętać ciepło duchowe, moc i siłę modlitwy.
Wieczorem Zuzia usnęła i ta noc spała dobrze. Dzięki Bogu i tylko Jemu.

Wstała dzisiaj wcześnie, bo coś kilka minut po 7-ej.
Zrobiła
kupę, wzięła dymka, podczas którego oczywiście malowała balony :)))
Potem oglądała bajki,jadła, dziwaczyła i t.d. W ciągu dnia przyjmuje 2
x po 1 ml AquaAdeks, Omegamed, żelazo, probiotyk,no i nasze super
Alveo. No i tu wczoraj spotkała mnie miła niespodzianka. Wielu naszych
mukolonków przyjmuje Alveo z bardzo fajnym skutkiem. Tak jak pisałem
jakiś czas temu w CZD w W-wie zalecają ten preparat jak najbardziej.
Wczoraj znalazłem coś takiego na forum Matio:


Żeń – szeń a Pseudomonas aeruginosa

 ANNA KONOWADA » N 10 lut, 2008 20:46

Żeń-szeń pomocny w leczeniu zapalenia płuc u myszy

 Grupa badaczy z Danii przedstawiła wyniki badań dotyczących
skuteczności żeń-szenia w leczeniu myszy zainfekowanych Pseudomonas
aeruginosa, bakterii powszechnie znajdowanej w płucach osób chorych na
mukowiscydozę. Pseudomonas aeruginosa nie zostaje w całości
wyeliminowana z organizmu chorych, pomimo stosowania różnego typu
antybiotyków. Terapia żeń-szeniem mogłaby być pomocna w zapobieganiu
uszkodzeniu płuc chorych na mukowiscydozę.

Podczas doświadczenie duńscy naukowcy zainfekowali myszy, a
następnie podawali preparat żeń-szenia i dla porównania roztwór soli,
jeden raz dziennie w tygodniu. Myszy leczone żeń-szeniem szybciej
zwalczały infekcje i przeżywały dłużej niż grupa kontrolna.

Przeprowadzono także badania dotyczące mechanizmu działania
żeń-szenia. Okazało się, że podwyższa poziom cytokin związanych z
odpowiedzią komórkową organizmu, zmniejsza zaś ilość cytokin związanych
z odpowiedzią humoralną (przeciwciałami). U pacjentów z mukowiscydozą
dochodzi m.in. do zwiększenie odpowiedzi humoralnej, tak więc żeń-szeń
hamujący tę odpowiedź może być bardzo pomocny.

Żródło:http://www.mediweb.pl/alternative/wyswietl.php?id=896

W ALVEO MILI MOI,
SĄ DWA RODZAJE ŻEŃ-SZENIA
 KOREAŃSKI I SYBERYJSKI.

 To tak k woli dodatkowej edukacji i informacji. Oczywiście nie znaczy to, że pijąc Alveo się nie zachoruje ?!?

Zuzia
i wczoraj i dzisiaj robiła też dymka z Pulmozyme. Dzisiaj rano nawet po
inhalacji z soli hipertonicznej i po dobrym drenaży , zwymiotowała
wydzieliną.
Teraz Zunik już śpi, a my możemy poświęcić czas na obgadanie wielu rzeczy i przede wszystkim na modlitwę.

 
Wymieniony cytat z Dziejów Apostolskich mówi o wielkiej wierze ludzi w
to, że nawet cień przechodzącego apostoła Piotra im pomoże, uleczy.
Każdy
z nas przechadzając się po tym świecie rzuca swój cień na otoczenie, a
przede wszystkim ludzi. Mamy wielki wpływ na otoczenie, a przede
wszystkim na tych którzy skupiają się wokół nas. Będą też tacy, którzy
odejdą w twoich najcięższych chwilach.Nasz cień, który zawsze pada na
kogoś, zawszy zostawi swój ślad, naukę. Kto będzie chodził po naszych
śladach, kto zechce na nich postawić swoją stopę, komu podasz rękę, a
kogo odepchniesz. Zapraszasz przyjaciela, zdrowego uśmiechniętego, a
zapominasz o cierpiącym, który ciągle krzyczy w twojej duszy i jeżeli
się nie zbudzisz, to ogłuchniesz od jego krzyku. Jaki rzucasz cień i
czy ma on właściwości mówiąc w dzisiejszej terminologii- leczniczy.
Nasz cień jest jak zapach, który rozchodzi się za nami z powiewem wiatru, przy każdym naszym ruchu.
Nasze
czyny kiedyś ustaną, życie zakończy swój bieg, a naszym postępowaniem
możemy pomóc lub przeszkodzić w życiu innych w ich drodze do zbawienia.
Możemy wtedy (jednak) stać się człowiekiem, który chodzi podczas
mroźnej ciemnej nocy nie dając nikomu nic, nie rzucając błogosławionego
cienia o którym marzyli nasi przodkowie, którym wystarczała tylko
wiara w to, ze cień ap. Piotra ich uleczy.
Jaki ja rzucam
codziennie cień ??? Czy jest on jak jadowity wąż, czy może jak drzewo
życia, które przynosi takowe płody? Czy mój cień jest w stanie przykryć
wszelkiego rodzaju niesnaski, tym którzy chcą wejść w i ochłodzić się
od gorączki głupoty ? Czy mój cieć działa tak, że drugi człowiek po
zamianie z nami kilku zdań czujesz się pokrzepiony duchowo, silniejszy
i pełny wiary, czy nie?
W taki to sposób nawet za naszym cień, na
przykładzie św. ap. Piotra, mogą wejść w wieczną radość, gdzie nie ma
smutku, westchnień, boleści i niesprawiedliwości , a wiecznie tryumfuje
radość i sprawiedliwość.
Czy taki jest twój cień ???

P.S.

 Tak jakoś zebrało mi się w duszy , a od przybytku w sercu- usta zaczynają mówić.
Chciałbym
w tym miejscu jeszcze raz pokornie podziękować wszystkim tym, którzy
przysyłają do nas maile z prośbą o modlitwę i tym wszystkim, którzy
modlą się za naszą Zuzię i za nas.
Dziękuję również za słowa
uznania, które kierujecie pod moim adresem, a dotyczą one moich wpisów
na stronie.
Przytoczę teraz niektóre z nich. Oczywiście są to tylko
fragmenty z wycinkami, gdyż nie możemy publikować np. danych osób,
które to piszą .Mam nadzieję, że osoby, które rozpoznają swoje treści
nie pogniewają się na mnie :
1)
„…Od miesięcy śledzę Wasz blog o
Zuzi. Jesteście Wszyscy bardzo dzielni. Jak pierwszy raz przeczytałam
Waszą historię długo nie mogłam się otrząsnąć. Wyobrażałam sobie co
czuliście u lekarzy. Ja również mam problem ze zdrowiem
Synka(…)Zaufałam Jednemu, Najważniejszemu Lekarzowi i ufam, że będzie
dobrze. Umysłowo Michaś jest b. rozwinięty- już pisze, powie cały
alfabet po kolei. Jest moim światełkiem. Teraz wiem, że wszystko jest
po coś. I ta sytuacja pozwoliła mi być znowu bliżej Boga, poznać
wspaniałych ludzi(…). Twoje ojcze komentarze są tak trafne i
ukazujące co jest ważne, że codziennie zaglądam do Was , jak do kogoś
bliskiego. Jeśli znajdziesz Ojcze chwilę, napisz mi coś, co pomoże
znosić ten ciężki krzyż. Jeśli mogę jeszcze prosić, wspomnij w
modlitwie mojego synka(…). Dziękuję i pozdrawiam Waszą wspaniałą
rodzinę. Sława Bohu …”

2)
„…Chciałabym bardzo
serdecznie pozdrowić całą rodzinę księdza a w szczególności śliczna
Zuzie. Niedawno przez przypadek odnaleźliśmy stronkę o Zuzi i jesteśmy
bardzo poruszeni a jednocześnie bardzo was podziwiamy za ogromną siłę
jaką niewątpliwie macie. Będziemy się za Was modlić a szczególnie za
zdrowie Zuzi!!!!
…”

3)

„…Na początku bardzo serdecznie pozdrawiamy całą rodzinę i życzymy przede wszystkim zdrowia i bożego błogosławieństwa. Bardzo lubię czytać bloga i śledzić losy małej Zuzi, ostatnio się przyłapałam, że to taki nałóg ;-). Razem z rodzicami (…) kibicujemy Zuzi i wierzymy, że będzie dobrze! I czasem tak sobie myślę, że chłopcy też muszą być bardzo silni bo mając chorą siostrę musieli szybko dorosnąć, nie mogli się cieszyć dużą ilością czasu spędzonego z rodzicami na zabawach, na wspólnym rysowaniu. Eh……”

4)

„…Otcze, przesyłam wam serdeczne pozdrowienia świąteczne, życzenia zdrowia
i miłości.

Na stronie Kuriera Porannego przeczytałem o Waszej córeczce Zuzi i chorobie, z którą się zmagacie (…) Chciałbym Was Otcze i waszą Matuszkę i całą rodzinę choć trochę wesprzeć. Przede wszystkim dobrym słowem i modlitwą, wierzę że Nowonarodzony nasz Pan ześle wam wiele szczęścia, pomoże w trudnych chwilach, obdarzy zdrowiem i miłością.…”

5)

„…Nie
wiem czy ojciec pamięta i przypomni sobie byłą uczennicę z (…), kilka
lat temu. Nie mniej jednak pragnę podziękować za prowadzone katechezy,a
zwłaszcza za indywidualną niegdyś osobistą rozmowę (…)

Ja obecnie studiuję psychologię
(…) resocjalizację, podjęłam drogę pracy z osobami zagrożonymi
wykluczeniem społecznym: uzależnionych, nieletnich przestępców.. Proszę
wybaczyć za obszerną autoprezentację, pragnę jedynie podzielić
refleksją, iż w problemach dnia codziennego, trudach podejmowanych
działań, doświadczając niekiedy zderzenia dwóch światów, tak odrębnych
– z życiem ludzi nad przepaścią niekompletnego, wiszącego mostu, każdy
najmniejszy krok do przodu będący podwaliną Wiary, czyjś uśmiech, słowo
„dziękuję że jesteś” utwierdza w przekonaniu, że nic nie dzieje się bez
przyczyny, bez interwencji Boskiej, i im bardziej nam na kimś zależy
tym znaczniej będzie nam dane konfrontowanie ze stanami afektywnymi,
predyspozycjami wewnątrz osobowościowymi, transcendencją.

Na blogu zauważyłam adnotację z
„apelem”. Pragnę zaoferować swoją pomoc w pozyskiwaniu „1%”. Chociażby
poprzez kolportaż na terenie Lublina czy też poprzez fundację Agapę, w
której udzielam. 

Jeżeli w jakikolwiek sposób przydałabym się i mogła przyczynić się wsparcia ojca Rodziny, prosiłabym o maila zwrotnego,
Życzę by na co dzień dzięki ”
Byście dzięki potędze Waszej Rodziny doznawali „wyjątkowego” szczęścia
pełnego miłości Stwórcy i opieki aniołów oraz wznoszącym się ptakom
nadziei”. 

Pozostaję z modlitwą o zdrowie Zuzi…”

DLA NAS MIEĆ KOGOŚ TAKIEGO JAK WY, TO TAK JAKBY BYĆ POD CIENIEM ŚW.AP. PIOTRA.
NIECH I WAM BÓG BŁOGOSŁAWI .
AMEN.

Loading

Udostępniam na:

POMÓŻ MI!

"Boję się cierpienia,
kiedy choroba odbierze oddech"