Piątek – 25.XII.2009

„Czyńmy miłosierdzie, aby otrzymać je z powrotem od Boga.” 

św. Bazyli Wielki


 Zuzia wstała ok. 10.00. Z samego rana mieliśmy dużo pracy. Troszkę zmieniamy w domu ze względu na to, że na dole wykańczamy salę parafialną. W ciągu dnia Zunik miała jeszcze problemy z sikaniem i ma je jeszcze w dalszym ciągu. Ciężko robi tez kupy.
 Wieczorem pojechałem na panichdę- żałobne nabożeństwo w domu św.p. Agatki.

Leży w białej trumience w sukni weselnej z welonem na głowie. Ma ręce białe i wycierpiane ciało – młode ciało w kwiecie wieku. W lutym 9 dnia, miałaby 20 lat.
jutro bardzo ciężki dzień – pogrzeb. Nie wiem jak ja dam rady ją pochować. Była i jest moją siostrą- cierpiałem razem z nią i dalej cierpię. W tym roku to już trzeci mukolinek u którego jestem na pogrzebie, a na pogrzebie Agatki będę celebransem tego nabożeństwa. Proszę módlcie się za nią i za mnie by wystarczyło mi jutro sił. Dobrze, ze mam swoje dzieci i Krysię. Oni są moją ostoją i z ludzi tylko na nich mogę liczyć, a oni na mnie. Bez św. Liturgii, modlitwy no i cerkwi, byłoby kiepsko.
 Nauczmy się więc czynić miłosierdzie drugiemu człowiekowi by w godzinie krzyża Bóg zlitował się nad nami. Amen.

 Chce jeszcze powiedzieć, że naprawdę mamy wielu przyjaciół, których posyła nam Bóg. Włąsnie w tej chwili zadzwonił jeden z nich, nasz WIELKI przyjaciel, ks. kanonik Mirosław Antosiuk, który zadedykowała nam życzenia w tym oto utworze. Dziękujemy Ci druże nasz kochany :

Loading

Udostępniam na:

POMÓŻ MI!

"Boję się cierpienia,
kiedy choroba odbierze oddech"