„Dając człowiekowi otrzymujemy od Boga”
św. Filaret metr. moskiewski
Dzisiejszy dzień rozpoczął się ciężko. Zuzia wstała po 9-tej. Mama czuła się źle. Chłopcy poszli do szkoły a gdy wrócili okazało się, że Dawida „coś bierze”. Postawiłem mu bańki, wyparzył sobie nogi i poszedł spać. Pewnie jutro nie pójdzie do szkoły. Zbliżają się święta i daj Boże żebyśmy wszyscy byli razem. To bardzo ważne. Ogólnie Zuzia dzisiaj była o.k, chociaż po wczorajszym dniu wstała troszkę skołowana.
Wieczorem była bardzo radosna i rozbrykana. Teraz już śpi.
Czasami jest tak, że prawdziwą modlitwą jest to, żeby z czystego serca wyciągnąć rękę do potrzebującej osoby. Wyciągniemy wtedy do samego Chrystusa. Nazwałbym to praktycznym chrześcijaństwem, praktyczną modlitwą a nie, że martwimy się, współczujemy, jesteśmy z wami. Fajne słowa. W liście ap. Jakuba jasno jest powiedziane, ze wiara bez dobrych uczynków jest MATRWA. Amen.
Wieczorem była bardzo radosna i rozbrykana. Teraz już śpi.
Czasami jest tak, że prawdziwą modlitwą jest to, żeby z czystego serca wyciągnąć rękę do potrzebującej osoby. Wyciągniemy wtedy do samego Chrystusa. Nazwałbym to praktycznym chrześcijaństwem, praktyczną modlitwą a nie, że martwimy się, współczujemy, jesteśmy z wami. Fajne słowa. W liście ap. Jakuba jasno jest powiedziane, ze wiara bez dobrych uczynków jest MATRWA. Amen.