Poniedziałek – 16.XI.2009

„Diabeł do nikogo łatwiej się nie zbliża, jak do żyjącego w próżności i lenistwie.”

 Zuzia spała bardzo długo. Wstała po 10-ej, i pokazała kto tu rządzi. „Za chiny” ( przepraszam za kolokwializm) nie chciała zrobić dymka. Czego nie próbowaliśmy, i nic. Potem jakoś to wyszło. W sumie byle jak. Normalnie kobietka- po mamie. Sami rozumiecie :))) W ciągu dnia wszystko było o.k.

Rano byłem w szkole, a potem ubezpieczałem swoich uczniów z którymi jutro jadę na pielgrzymkę do Klasztoru Zaśnięcia N.M.P w Supraślu, gdzie mieści się Muzeum Ikon. Po południu dzisiejszy dzień był dla nas akcją szczepienia od grypy. Zuzię zaszczepiliśmy w poprzedni piątek. Mukolinki wszystkie powinny się szczepić i osoby z którymi nasze aniołki przebywają. Pojechała męska rasa. Ojciec i jego synowie. Najpierw na pierwszy ogień poszedł tatuś. ( byłem bardzo dzielny), a potem Dawid z Szymonem. Wróciliśmy do domu. Zmieniliśmy nianię dla Zuni( czyli w ruch poszedł tatuś) i pojechała mama. O jej co ona naopowiadała.
Wymyśliła, że pielęgniarka powiedziała jej, że ja się bałem. Wiecie co !!!?:))) Nieprawda ! Możecie mi wierzyć. Zostawiliśmy w przychodni ulotki Zuzi na 1 %. Mamy tam bardzo dobrą atmosferę i na razie czujemy się tam o.k., a Zuzia jest przez nich uwielbiana. Super.
 Po szczepieniu, mama pojechała jeszcze do sklepu żeby oddać trochę pieniążków tym co mają ich więcej od nas :))) i oczywiście zajechała do Edzia :))) Jak wróciła do domu, to Zuzia już prawie usypiała na wersalce.
 Teraz już śpi. W dzień nie spała. Trzeba być cicho……

Lenistwo, to jeden z najcięższych grzechów. Rodzi tylko samo zło i przede wszystkim zwątpienie, brak wiary i tak to po cichu niezauważalnie odchodzimy, odchodzimy, odchodzimy od Boga.
 „Duszo moja, duszo moja, powstań, czemu śpisz? Koniec przybliża się i ty smucisz się, przebudź się, aby oszczędził ciebie Chrystus Bóg, wszędzie będący i wszystko wypełniający.” ( Nabożeństwo poniedziałku pierwszego tygodnia Wielkiego Postu).
Amen.

Loading

Udostępniam na:

POMÓŻ MI!

"Boję się cierpienia,
kiedy choroba odbierze oddech"