Poniedziałek-19.X.2009

„Obecne cierpienia porównuj z przyszłymi dobrami, a niedbalstwo niech nigdy nie osłabia twych czynów ofiarnych”

św.Marek Asceta

 Dzisiejsza noc byłą nie dobra. Zuzia wieczorem zasnęła i wydawało się, że już będzie spać,ale zaczęła mocno kaszleć. Mówiąc dosłownie bardzo dusiła ją wydzielina. W zasadzie tak trwało do samego rana. Mama Spała z Zuzią na wersalce a tatuś na ziemi, żeby być razem. Rano zadzwoniliśmy do naszej cudownej pani dr. H. Dmeńskiej z CZD w W-wie. Ona jest jak prawdziwa mama. Kochająca, cierpliwa i mająca czas by nas wysłuchać. Poradziła żeby na razie obserwować, inhalować, klepać i.t.d.

 Rano pojechałem do szkoły i gdy wróciłem po jednej lekcji Zuzia była bardzo wesoła. Przybiegła do mnie, przytuliła się i już z daleka krzyczała… tata. Fajnie było. Wystarczy jej jeden uśmiech z wystawionymi ząbkami i naprawdę wszystkie problemy znikają- choć na tą chwilkę. Zuzia po prostu musi nas częściej przenosić w lepszy świat tym swoim lekarstewkiem.

 W ciągu dnia spała mało z powodu kaszlu.Do samego wieczoru zdziwiała i była fajna, ale infekcja siedzi. Jaka będzie nocka nie wiemy.

 Idąc za słowami św. Marka wiemy, że tak trzeba a ap. Paweł poucza nas, że wieloma cierpieniami wchodzi się do Królestwa Bożego. Amen.

Loading

Udostępniam na:

POMÓŻ MI!

"Boję się cierpienia,
kiedy choroba odbierze oddech"