Mea culpa 🙁 !!!
Oj dawno nas tu nie było i to oczywiście nasza wina.
"Idź drogą, która prowadzi do Boga a tą samą drogą będziesz zbliżał się do mądrości. Droga do Boga jest znana: bogobojne rozmyślania, modlitwa, wiara."
św. Filaret metr. moskiewski
Od lutego, dużo się zmieniło. Zuzia 2 półrocze prawie nie chodziła do szkoły. Często miała infekcje i dlatego postanowilismy, że dla jej dobra zostaniemy w domu. Udalo się dosyć szybko i sprawnie przejśc przez procedurę "nauczania indywidualnego" i Zuzi bardzo to służy. Jest spokojniejsza, wyspana, ma czas na zrobienie inhalcji,a nawet na odrobienie lekcji przed przyjściem jej pani. Przychodza 2 nauczycielki. Jej klasowa pani Ela i pani Wiola od jęz.angielskiego. Tak dotrwaliśmy do końca roku szkolnego.
W lipcu bylismy w CZD.Badania wyszły ok. Niestey TK klatki pokazało, że Zuzi prawe płuco jest w gorszym stanie niż było. Badania są ok, ale martwi nas to płuco. Niestety podstępnośc muko jest straszne i nie doprzewidzenia keidy zacznie atakować.
Potrzebujemy teraz "bardziej agrsywnej" rehabilitacji i w ogóle więcej samodyscypliny nas wszystkich.
Bywają okresy, że u Zuzi w ciągu dnia pojawia się praktycznie o tej samej godzinie gorączka. Trzyma ją ok 2 godz., i potem ustepuje. Mija jakiś czas i ten stan ustępuje. Kiedyś Hipokrates powiedział : "dajcie mi gorączkę a ulecze wasze dzieci"
Myslę jednak, że gdyby Hipokrates widział jak dzisiejsza cywilizacyjna choroba o nazwie mukowiscydoza potrafi atakować, to byłby o wiele ostrożniejszy w swoich słowach. Choć może i w tym przypadku i on ma racje? Któż to wie?
Wakcje przeleciały szybko i pracowiecie. Niegdzie nie wyjeżdżaliśmy, bo aniu nas nie stać na to ( choć czuję, ze mało kto w to uwierzy) ani nie było czasu. Różne ku temu były powody.
Od września Zuzia znowu ma intywidualne nauczanie. Jesteśmy z takiej formy, bardzo zadowoleni. Służy to Zuzi i naszemu domowi.
W październiku spotkała nas niespodzianka. Biuro Podróży Grecos Holiday, zasponsorowało dla Zuzi 10 dni odpoczynku na Krecie. Bardzo serdecznie dziękujemy ludziom wielkiego serca.
Od kilku dni Zunik znowu ma regularne goraczki, które trzymają 2 godz. Zuzia wtedy śpi, a gdy wstanie to po mału nabiera strasznego wigoru i nie można jej utęperować 🙂 Normalnie jak matkę 🙂 Dobrze, że mam na kogo złożyć 🙂 bo przecież od czego kowal ma kleszcze a mąż żonę 🙂
Nastepną wizytę w CZD mamy na koniec listopada. Zobaczymy co bedzie. Na razie, zreszta jak zawsze pokładamy nadzieję w jedynym lekarzu, w Bogu, i Jemu oddajemy się w calości. Od Jego woli wyszliśmy o do jego łona wrócimy. Tylko kto kogo do Niego doprowadzi? My Zuzię czy, zuzia nas? Wiem, ze Bóg wszystko czyni by nas doprowadzić do siebie, a Zuzia jes Jego wolą i Jego drogą dla nas do Niego.
Amen.