Wtorek-06-10-2009

 

 

 Dzisiaj za pisanie wzięła się mama.Witamy wszystkich !! Dzisiaj jak co dzień nasz Cukiereczek wstał rano o godz.9.30 , oczywiście jak co rano , poranna toaleta , mleko ,rozkazy że w pokoju może być tylko mama . Dzisiaj wprowadziliśmy pewną zmianę , gdyż po wielu konsultacjach z rodzicami naszych mukolinków , dowiedzieliśmy się że lepsza do inhalacji jest sól hipertoniczna a nie mucosolwan . Byliśmy pełni obaw czy nasze Szczęście zaakceptuje tę zmianę , ale ….UDAŁO SIĘ !!!!! Muszę się przyznać że dzisiaj Zuzia większość dnia spędziła z ciocią gdyż mama zafundowała sobie wizytę u fryzjera , ale przedpołudnie spędziłyśmy razem chodząc po podwórku . Grabiłyśmy liście , paliłyśmy ognisko , robiłyśmy babki z piasku , oczywiście Zuzia była głównodowodzącą . Kazała siedzieć mi na piasku i nasypywać piasek do foremek . Popołudnie spędziła z ciocią , wyczerpując ja totalnie (po ich zabawach dom wyglądał jak po przejściu trąby powietrznej) ale czego się nie robi dla Cukiereczka 🙂 Gdy poprosiłam żeby pomogła posprzątać , to ona z lekkim grymasem na twarzy odpowiedziała ,, mamusiu ja nie mogę , mi cięgo ” co w tłumaczeniu znaczy ciężko . Oczywiście przy tym była tak słodka że nie dało się jaj nie uwierzyć . Teraz już od godziny śpi , dzisiaj trochę wcześniej bo nie spała w dzień . Gdy przeżywamy taki dzień w którym ona jest cudowna i czuje się dobrze to i nam jest dobrze , dziękujemy Bogu za to i prosimy o kolejny taki dzień . Każdego Bóg obdarza jakimś darem , jednego lepszym , drugiego innym , nas obdarzył Zuzią i to jest najlepszy dar jaki dostaliśmy . I nawet gdy mamy gorsze dni , to ona swoim ISTNIENIEM wynagrazdza nam wszystko. Życzymy wszystkim spokojnej nocki .
  

Loading

Udostępniam na:

POMÓŻ MI!

"Boję się cierpienia,
kiedy choroba odbierze oddech"