Wtorek-13.X.2009

„Gdy odpłacasz bliźniemu za jego krzywdę, Bóg już mu nie odpłaci. Gdy wybaczasz Bóg albo odpłaci mu albo wybaczy twoje grzechy.”

św. Jan Złotousty

 Dzień zaczął się jak zwykle. Procedura zdrowotna poszła dobrze. Niestety dzień zaczął się i skończył chłodno. Zuzia nie wychodziła na powietrze ze względu na pogodę. Mama kupiła Zuni buty. Okazały się za małe 🙂 Potem oczywiście Zuzia była u Edzia i wariowała tam tak jakby nie była naszym dzieckiem. Ciocia pozwalała na wszystko. Rozpuszczają mi córkę 🙂
Notatkę ta piszemy z opóźnieniem ponieważ tatusiowi padła komputer. Korzystamy teraz z chłopców kompa.
A-ha. Dzisiaj z Zunią spał tatuś:)

Loading

Udostępniam na:

POMÓŻ MI!

"Boję się cierpienia,
kiedy choroba odbierze oddech"